JEZUS I UKRZYŻOWANI TEGO ŚWIATA
Wyróżniony

11 wrzesień 2019

W moim biurze w Rzymie znajduje się krzyż, który postrzegam jako bardzo sugestywny. Podarowali mi go salezjanie z Peru, kiedy ich odwiedziłem. Jest to krzyż, który stanowi symbol chrześciajństwa, jaki wszyscy znamy, ale na tym krzyżu nie ma przybitego gwoźdźmi naszego Pana Jezusa Chrystusa, ale jest ubogie dziecko. Przesłanie jest wyraźne i bardzo mocne: Jezus jest ukrzyżowany w kobietach, w mężczyznach i dzieciach, którzy są “krzyżowani” każdego dnia na całym świecie.

Nie chcę wam robić wyrzutów sumienia i niepotrzebnie zasmucać, ale chcę wam pozostawić pytanie, które bardzo mnie niepokoi: «Czy naprawdę nie jesteśmy zdolni do tego, by zbudować świat bardziej sprawiedliwy? Czy nigdy nie będziemy w stanie tego uczynić?»

Ja myślę, że tak. Uważam także, że robi się wiele w tym względzie, ale do osiągnięcia tego celu  jest jeszcza długa droga. Mówię to, bo przez sześć lat moich podróży po świecie widziałem wiele ukrzyżowań. To mocne stwierdzenie, ale nie umiem nazwać inaczej tego, co widziałem.

  • Ukrzyżowanymi były dzieci ulicy, których spotkałem w salezjańskich dziełach Kolumbii, Sri Lanki czy Luandy w Angoli, jak również w wielu innych krajach. Również w tym momencie krążą one, by coś ukradkiem upolować, jak szczury w slumsach, w licznych (zbyt wielu!) miastach świata.
  • Ukrzyżowanymi byli chłopcy i dziewczęta, będacy jeszcze nastolatkami, których spotkałem w “Ciudad Don Bosco” w Kolumbii, którzy siłą zostali wcieleni do partyzanckich grup “Farc” i zmuszeni do zabijania nawet swoich bliskich. 
  • Ukrzyżowanymi na krzyżu podobnym do tego, jaki mam w moim biurze, były dziewczęta i nastolatki, które zostały wykorzystane seksualnie w Freetown, stolicy Sierra Leone. Spotkałem je już w bezpiecznym miejscu, w salezjańskim domu, ale w swoim czasie znajdowały się na ulicy albo też były niewolnicami okrutnych i krwawych mafii.
  • Ukrzyżowanymi były dzieci, które spotkałem w domu “Don Bosco” w Ghanie, a które zostały wyrwane z rąk mafii trudniących się pobieraniem narządów. W dniu, w którym tam przybyłem, spotkałem dwie 9-letnie dziewczynki, które miały umrzeć. Na szczęście, dzięki Opatrzności, zostały uratowane przez policję w ostatnim momencie i przyprowadzone do salezjańskiego domu. Ale ile jeszcze innych dziewczynek straciło życie z powodu tego haniebnego procederu? Ile jest sprzedawanych czy kupowanych albo okaleczanych także obecnie? 
  • Ukrzyżowanymi są liczni nastolatkowie, którzy, bez żadnego procesu, zostali zamknięci w więzieniu na wiele lat. Salezjanie ich odwiedzają każdego dnia, ale ich nadzieje na wyjście są znikome. I wśród nich mogłem spotkać ludzi młodych, którzy, w tym samym więzieniu, byli śmiertelnie chorzy. Nie mieli żadnej nadziei. Tylko Boga.
  • Ukrzyżowanymi były dziewczęta z różnych krajów, z którymi się spotkałem, a które były zmuszane do 12-godzinnej pracy każdego dnia w przerażających warunkach. Pertraktowaliśmy, aby im pozwolono uczęszczać do szkoły, ale przede wszystkim sprzeciwiły się temu ich rodziny, bo przez te straciłyby pewien zarobek (nie ważne, że niewielki). 
  • Ukrzyżowanymi były przez wiele lat rodziny ludów Bororos i Xavantes, którym groziła utrata ziem w Brazylii z powodu despotyzmu właścicieli ziemskich. Nasz współbrat salezjanin, ks. Rudolf Lunkenbein, i Indianin Simao (o którym wam już mówiłem) zostali “ukrzyżowani” strzałami z karabinu, gdy starali się stanąć w ich obronie.
  • Zostały ukrzyzowane setki osieroconych dzieci, które spotkałem w Aleppo. Z powodu absurdalnej i niezrozumiałej wojny zostały pozbawione rodziny, przyszłości i nadziei.
  • W ostatnich miesiącach zostali ukrzyżowani dla Jezusa nasi współbracia salezjanie: ks. César Antonio i ks. Fernando.
  • Ukrzyżowanymi przez ten świat są mężczyźni, kobiety i dzieci, którzy zatonęli wraz ze swoimi marzeniami w Morzu Śródziemnym, porzuceni przez handlarzy ludźmi po wpłaceniu olbrzymich sum za “podróż” (jakaż ironia, by nazywać to “podróżą”).
  • Ukrzyżonym jest Óscar Alberto Martínez, który opuścił Salwador i zginął w Rio Grande w objęciach swojej dwuletniej córeczki Valerii.  

Na każdym kontynencie i we wszystkich krajach spotkałem ukrzyżowanych ludzi.

Chciałbym powiedzieć tę prostą rzecz: musimy sprzeciwić się temu, co wydaje się powszechne, normalne, naturalne. Musimy sprzeciwić się tym, którzy myślą, że “taka jest cena, którą należy zapłacić”. W wojskowym języku faryzeuszów, używanym w czasie wojny, posługiwano się zwrotem: “nieuniknione straty poboczne”, ale nigdy, przenigdy, śmierć, utrata życia ludzkiego nie może stanowić stratę uboczną! I w obliczu tak wielu ukrzyżowań musimy mieć czujne spojrzenie i sumienie, które nie pozwolą nam postrzegać tych rzeczy jako nieuniknionych. Musimy być do tego stopnia uważni, żebyśmy umieli potępić to wszystko, co na potępienie zasługuje. Musimy być do tego stopnia aktywni, aby wiedzieć, co zrobić, gdzie i z kim połączyć nasze siły. 

Wielkie postaci historyczne, święci wielcy, a zarazem prości, tego własnie dokonali, począwszy od naszego ukochanego Księdza Bosko. Ten walczył przez całe swoje życie z wszelką formą niesprawiedliwości i nadużyć.   

I na koniec, drodzy przyjaciele, chcę wam powiedzieć, byście, za każdym razem, kiedy będziecie kontemplować krzyż, pamiętali o tych słowach, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, co mówię ze smutkiem, że będą nadal ukrzyżowani mężczyźni, kobiety i dzieci. 

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.