PRZESŁANIA PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO
Drodzy czytelnicy, serdecznie was pozdrawiam, kierując do was przesłanie, którego istotę już wyraża powyższy tytuł, którego nie ja jestem autorem. To Papież Franciszek, składając w ubiegłym roku Bożonarodzeniowe życzenia rodzinom pracowników Stolicy Apostolskiej i Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, odniósł się w nich do uśmiechu. Jest on tak bardzo ważny w obecnym czasie, w którym często go brakuje, ponieważ brakuje również ludzkiej, pełnej szacunku akceptacji.
«Tu z wami czuję się dobrze, moje życie – to przebywanie wśród was» (MB IV, 654). Te słowa, które wypłynęły z serca Księdza Bosko, wciąż stanowią sekret Rodziny Salezjańskiej. Drodzy czytelnicy, pisząc do was te słowa w tym miesiącu listopadzie, mam mieszane uczucia.
Pandemia zmieniła sposób, w jaki odnosimy się do świata, do innych i do nas samych. Musimy odbudować się i odrodzić z większą solidarnością i świadomością, aby wyjść z tej milczącej katastrofy, naznaczonej bólem, zamknięciem, żałobą i strachem. Co dzisiaj uczyniłby Ksiądz Bosko?
Zdając sobie sprawę, że nie może go powstrzymać, młody wolontariusz salezjański ścisnął go mocno, mówiąc: „Umrę, ale nie wpuszczę cię do kościoła”. W ten sposób młodzieniec i zamachowiec zginęli razem.