Dom Generalny – Ks. Kubíc, świadek “Kościoła podziemnego”

31 lipiec 2017

(ANS – Rzym) – Ks. Ferdinand Kubíc należy do tej grupy salezjanów z Europy Wschodniej, którzy, z powodu różnych zagrożeń i restrykcji ze strony komunistycznych reżimów, musieli realizować swoją salezjańską formację w ukryciu. Jego ojciec nigdy nie dowiedział się, że jego syn jest księdzem, a matka dowiedziała się o tym dopiero, kiedy umierał jej mąż, a ojciec księdza Ferdinanda. Poniżej dzieli się swoją historią życia. 

Gian Francesco Romano

Księże Ferdinandzie, w jaki sposób przebiegała w ukryciu księdza formacja salezjańska?

Przez 8 lat – rok nowicjatu, a potem 5 latach postnowicjatu i w końcu dwóch latach przygotowania do ślubów wieczystych i święceń kapłańskich – spotykaliśmy się z formatorami w weekendy, na początku 3 razy, a potem dwa w ciągu miesiaca. Oczywiście, same te spotkania nie wystarczyły. Musiałem także studiować, zawsze w ukryciu, kiedy byłem  domu. A jednocześnie uczyłem w szkole średniej, gdzie również trzeba było uważać, by nie narazić się reżimowi.

W ten sposób uczyłem się podstaw wszystkich materii, zdajac egzaminy również w czasie naszych spotkań, które udawało nam się odbywać. Po tej formacji, kiedy reżim przestał istnieć, znalazłem się bez żadnego zaświadczenia, które potwierdzałoby to, co zaliczyłem, ale przez wszystkie te lata nadal żyłem blisko normalnych ludzi.

Nie było innej możliwości?  

Istniały seminaria, które mogły funkcjonować jawnie, ale liczba liczba przyjęć do nich była ograniczona, a poza tym były kontrolowane, a niektórzy z kandydatów byli inwigilowani. Kiedy zakończyłem moją drogę formacyjną, otrzymałem razem święcenia diakonatu i kapłańskie w odległości zaledwie kilku minut, nie było nawet Mszy św. W pokoju byliśmy tylko w trzech, bp Ján Chryzostom Korec, przyszły kardynał, ja i jeszcze jeden inny kleryk, który został wyświęcony ze mną.

A kiedy uczył ksiądz w szkole, czy miał ksiądz jakieś problemy?

Kiedyś mnie zapytano: “jesteś wierzący?”. Wiedziałem, że jeśli powiem tak, to będzie ostatni dzień mojego nauczania, ale nie mogłem także powiedzieć, że nie. Tak więc odpowiedziałem pytaniem: “A co oznacza być wierzącym?”. I to wystarczyło.

A co ksiądz robi obecnie?  

Nadal uczę. Dzisiaj już bez przeszkód, w Instytucie Pracy Społecznej im. Ks. Bosko w Żilinie, na Słowacji, który to Instytut jest filią Uniwersytetu “Św. Elżbiety”. 

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.