Rosja – Ks. Toth: “Nie rozumiem, dlaczego nie wszyscy salezjanie są misjonarzami”

12 październik 2017

(ANS – Ałdan) – Ks. Jozef Toth, 65-letni salezjanin misjonarz, przebywa w Jakucji, na Syberii, w Rosji,  od 1992 roku i jest jedynym, który pozostał ze wspólnoty formacyjnej w misji salezjańskiej na tym terenie.

Jak ksiądz trafił na Syberię?

W 1991 r. ks. Pravda przybył z wizytą rozeznania pod kątem założenia placówki misyjnej w Jakucji. Ja nie byłem za tym, a ówczesny inspektor, ks. Kaiser, poprosił mnie, bym towarzyszył mu w tej podróży do Rosji. Gdy przybyliśmy do Nowosybirska powiedziano nam, że w Ałdanie zachodzi potrzeba uczenia religii w szkołach publicznych. W tym czasie nie było nawet prawosławnych misjonarzy. Ałdan to małe miasto, liczące 16 tys. mieszkańców, ale wszyscy oni byli otwarci i życzliwi dla nas. Po dokonaniu niezbędnego rozeznania, Przełożony Generalny ks. Egidio Viganó wyraził swoją zgodę.

Jakie były najpiękniejsze momenty tego pobytu w Jakucji?

Po Mszy św. spotykaliśmy się na przyjacielskiej rozmowie z naszymi parafianami. W latach 90. przynosiło to niesamowity skutek. Dwie katolickie kobiety stwierdziły pewnego razu: “Bez wiary, wiary katolickiej nasze życie byłoby inne. A tak odnalazłyśmy sens życia, inaczej postrzegamy życie, inna jest nasza relacja rodzinna z naszymi bliskimi. Wasze ‘przebywanie z nami’ w naszym codziennym, ciężkim życiu, w tych trudnych warunkach meteorologicznych, jakie panują na Syberii, jest ważnym znakiem”.

A jakie były najcięższe chwile?

Musieliśmy się zmierzyć z wieloma, jak wtedy w 1988 roku, kiedy to zmarła 13-letnia animatorka oratorium z powodu zbyt późnej interwencji lekarza. Natomiast w naszym codziennym życiu nie odczuwaliśmy wielkich trudności, poza środowiskiem, które jest takie, a nie inne. Oczywiście, także pierwsze dziesięć lat pracy duszpasterskiej (1992-2001) i pewna stagnacja w następnych latach, po 2002 roku, były trudne.   

Co jest najważniejsze w ewangelizowaniu Jakucji?

Poznanie osób, ich charakteru, ich kultury i religii, a także zawiązanie głębokich relacji międzyosobowych.

Czy miejscowa ludność zbliża się do Kościoła?

Dla mieszkańców Jakucji Bóg jest kimś znajdującym się “zbyt wysoko”, z którym oni nie mają żadnej możliwości kontaktu. Kiedy codziennie uczyłem w szkole publicznej w wiosce Evenko-Yakut (1700 mieszkańców) rodzice uczniów mnie pytali: dlaczego wierzysz w Boga? kim jest Jezus? I ja staram się im odpowiedzieć i dzielić się moją wiarą z nimi. Ich dzieci biorą udział w salezjańskich obozach letnich, a ich pragnienie łaski i wiary powoli rośnie.  

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.