Korea Południowa – Dr Thomas Taban Akot: lekarz z Tonj idący śladami ks. Lee Tae-Suka

30 styczeń 2018

(ANS – Pusan) – Thomas Taban Akot, były wychowanek salezjańskiego ośrodka w Tonj, w Sudanie Południowym, zrobił ostatnio doktorat na wydziale medycznym Uniwersyteckiego Instytutu Medycznego w Inje, w mieście Pusan, a także zdał egzamin kwalifikacyjny w Korei. W jego życiu i  karierze zawodowej kluczową rolę odegrało spotkanie z ks. Johnem Lee Tae-Sukiem (1962-2010), salezjaninem i lekarzem z Korei.

Jak doszło do studiów medycznych w Korei?

Miałem szczęście. Doradził mi je ks. Lee. W Boże Narodzenie 2009 roku miałem telefon od pewnego lekarza, który mnie zapytał, czy nie zechciałbym studiować medycynę w Korei. Zdałem sobie sprawę, że będę musieć studiować w języku angielskim, a potem spędziłem również wiele czasu na nauce i opanowaniu również języka koreańskiego.

Czy pamięta pan swoje pierwsze spotkanie ze śp. ks. Lee?

Tak. To miało miejsce, kiedy byłem w szkole średniej. Byłem ministrantem w Tonj i ks. Lee zachęcił mnie do gry w orkiestrze młodzieżowej. I tak nauczyłem się grać na flecie i gitarze. Potem nasza orkiestra rozrosła się, liczyła nawet do 30 osób, i mnie przypadła gra na saksofonie. Każdego dnia obserwowałem ks. Lee, jak po Mszy św. udawał się do przychodni lekarskiej i pomagał licznym pacjentom, i wszyscy wydawali się być bardzo szczęśliwi. Powiedziałem wtedy sobie: “Również ja mógłbym się stać jak on!”.

Kim był dla pana ks. Lee?

Spędziłem z nim blisko 8 lat. Trudno opisać go jednym słowem. To, co jest pewne, to to, że niósł wszystkim radość w Tonj. Rozmawiał z wszystkimi, młodymi i starymi, bez wyjątku. Na początku było dla mnie trudno zbliżyć się do niego, jako że był księdzem, ale potem przezwyciężyłem ten dystans. Kiedy myślę o nim jako lekarzu, sądzę, że był niewiarygodny. Przede wszystkim w Korei zawód lekarza oznacza wielki prestiż i bogactwo. Ale ks. John zrezygnował z tego wszystkiego, aby przyjechać i służyć w naszym biednym kraju. To był jego wybór życiowy.

O czym pan marzy, gdy chodzi o przyszłość w Sudanie Południowym?

Moim pierwszym celem jest zakończenie stażu i okresu rezydenckiego, by być chirugiem. Chciałbym stać się jak ks. Lee, aby służyć innym osobom w Tonj. Faktem jest, że chciałem wrócić do mojego kraju zaraz po doktoracie, ale władze akademickie Uniwersytetu w Inje przekonały mnie do odbycia całego przygotowania medycznego w Korei, jako że w Sudanie Południowym nie ma jeszcze zbyt dobrych warunków, by można było to uczynić.

ARTYKUŁY POKREWNE

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.