SG – “Twarz Seana wciąż mnie wzrusza”: Przełożony Generalny opowiada o swojej wizycie w Zimbabwe i Zambii

03 maj 2022

(ANS – Rzym) – Minęło już kilka dni od zakończenia wizyty animacji, którą Przełożony Generalny przeprowadził w wizytatorii Zambii-Malawi-Zimbabwe-Namibii pw. Maryi Wspomożycielki (ZMB), a w pamięci ks. Ángela Fernándeza Artime wciąż żywe są te doświadczenia, które były jego udziałem. “Moje serce jest pełne powodów do dziękczynienia” - powiedział wczoraj, w poniedziałek 2 maja, podczas salezjańskiego “słówka na dobranoc”, które skierował do współbraci z Siedziby Generalnej Salezjanów.  

“Wróciłem bardzo, bardzo szczęśliwy! Po prawie sześciu latach od mojej wizyty w Malawi i Zambii, mogłem się przekonać, że inspektoria kontynuuje piękną drogę charyzmatyczną, prawdziwą misję salezjańską na rzecz najuboższych. Znalazłem tam wiele spokoju, dobrze funkcjonującą Radę wizytatorii i wizytatorię, która jest obdarzona wieloma powołaniami”.

Wspominając ostatnie wydarzenia z wizyty w ZMB, którą odbył w towarzystwie radcy regionu Afryka-Madagaskar, ks. Alphonse'a Owoudou, dziesiąty następca Księdza Bosko mówił o licznych spotkaniach z młodzieżą z Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego, w których uczestniczyło około 200 osób, zarówno w Hwange w Zimbabwe, jak i w Kabwe w Zambii. Mówiąc o pobycie w Hwange, podkreślił również spotkanie z członkami Rodziny Salezjańskiej, a w szczególności świadectwo wiary i duchowej żywotności salezjanów współpracowników, którzy przybyli do tego miejsca z Namibii - pokonując 800 km - i z Malawi - pokonując około 1200 km.

Jako spadkobierca księdza Bosko, zaraz potem swoje myśli skierował  ku licznym dzieciom i młodzieży, których spotkał: “Młodzi ludzie o wielkiej dojrzałości, o silnym duchowym pięknie... Byłem zaskoczony, gdy o godz. 7 rano zastałem ich odmawiających różaniec! A przy tym są to młodzi ludzie z zaraźliwą sympatią, przyjacielscy, pełni serdeczności”.

Podczas trzydniowego pobytu w Hwange zawsze witał go 12-letni chłopiec, który wraz z wieloma innymi podobnymi mu osobami był ubrany bardzo niechlujnie, nie był zbyt czysty i nie miał butów. W ostatnim dniu pobytu, kiedy ks. Á.F. Artime żegnał się ze wszystkimi obecnymi, chłopiec wziął go za rękę i przekazał to, co miało być hołdem: zwykły kamień, podniesiony z ziemi, i dołączoną do niego kartkę papieru ze słowami: “My name is Sean”.

Przełożony Generalny był wzruszony, podziękował mu i zabrał ze sobą kamień i kartkę, zapewniając go, że zachowa je w swoim biurze, nawet gdy się przeniesie do Turynu.

“Twarz Seana wciąż mnie porusza. Co musiał czuć ten chłopiec, że uznał, iż musi złożyć mi hołd, nawet ofiarując mi zwykły kamień, bo nie miał nic innego do ofiarowania? To naprawdę mówi nam o tym, jak my, w naszej misji edukacyjnej i ewangelizacyjnej, możemy dotykać serc młodych ludzi, czasami w sposób, którego nawet nie jesteśmy świadomi”.

Z tego powodu, zastanawiając się nad przyszłością wizytatorii, także w świetle formacji wielu salezjanów, którzy są obecnie w trakcie formacji początkowej, Przełożony Generalny powiedział, że należy nadal rozeznawać, gdzie będzie można otworzyć nowe wspólnoty, biorąc pod uwagę rzeczywiste potrzeby i możliwości rozwoju charyzmatu, a także podtrzymując i pielęgnując ducha misyjnego i troskę o najuboższych, co już ma miejsce.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć o wywiadzie, jakiego Przełożony Generalny udzielił ks. Christopherowi Kundzie, delegatowi ds. duszpasterstwa młodzieży ZMB, przed jego powrotem do Rzymu. Ks. Á.F. Artime mówił o życiu i przyszłości wizytatorii: “Znalazłem tu wiele życia: życie misyjne, życie dzielone z młodymi, pragnienie bycia blisko ubogich, pogodę ducha wśród moich współbraci, sympatię wśród młodych... Jest to czas łaski Bożej dla tej wizytatorii. Czterdzieści lat po swojej pierwszej obecności, prawie 25 lat po powstaniu wizytatorii, ta może dokonywać odważnych, profetycznych wyborów, podejmowanych z dalekowzrocznością”.

“Byłoby grzechem żyć spokojnie: musimy żyć w pokoju, ale z ogniem pragnienia, jak Ksiądz Bosko, jak św. Franciszek Ksawery, z wolą dotarcia tam, gdzie jeszcze na nas czekają” – dodał.

Gdy skierowano pytanie, którego dotyczyło jego samego, odpowiedział: “Moją siłą jest to, że nadal głęboko kocham młodych ludzi, czuję się wśród nich bardzo dobrze, jestem zakochany w Bogu i Jezusie, i jestem zadowolony ze swojego życia. Taki jestem”.

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.