ZROZUMIAŁAM, CO CZUŁ KSIĄDZ BOSKO
Wyróżniony

17 marzec 2023
Przełożony Generalny, Ks. Ángel Fernández Artime wśród młodzieży

PRZESŁANIA PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO Ks. Ángel Fernández Artime

Dzień po uroczystości św. Jana Bosko odczuwałem silne emocje. Po dość surowej kontroli przekroczyłem próg Zakładu Karnego dla Nieletnich “Ferrante Aporti” w Turynie, który kiedyś nazywał się “La Generala”.

Na jednej ze ścian widnieje duża tablica przypominająca o odwiedzinach Księdza Bosko młodych ludzi w tym więzieniu. Ileż to razy, mając w kieszeniach połatanej sutanny pełno owoców, czekoladek, tytoniu przechodził przez ciężkie drzwi Senato, Correzionale, Torri i także Generala, aby odwiedzić swoich “przyjaciół”, młodych więźniów. Mówił o wartości i godności każdego człowieka, ale często, kiedy wracał, wszystko było zniszczone. To, co wydawało się rodzącymi się przyjaźniami, umarło. Twarze znów stały się twarde, w ich sarkastycznych głosach słychać było bluźnierstwa. Ksiądz Bosko nie zawsze potrafił przezwyciężyć swoje przygnębienie. Pewnego dnia wybuchnął płaczem. Znajdując się w ponurym pokoju zaczął się wahać. “Dlaczego ten ksiądz płacze?” - zapytał  ktoś. “Bo on nas kocha. Nawet moja matka by płakała, gdyby mnie tu zobaczyła”.

Wpływ tych odwiedzin na jego duszę był tak wielki, że obiecał Panu, że zrobi wszystko, aby inni chłopcy nie byli tam wysyłani. W ten sposób narodziło się oratorium i system prewencyjny.

Wiele rzeczy się zmieniło, jednak duchowi synowie Księdza Bosko nie porzucili drogi wytyczonej przez ojca. Tutaj stało się już tradycją, że kapelanami są salezjanami. Do grona tych kapelanów zalicza się także ks. Domenico Ricca, który w zeszłym roku przeszedł na emeryturę po ponad 40 latach służby. Jego miejsce zajął inny salezjanin, ks. Silvano Oni, a nowicjusze salezjańscy, pod kierunkiem magistra nowicjatu, co tydzień spotykają się z młodymi więźniami Zakładu Karnego w ramach akcji “Podwórko za kratami”. Wszyscy “więźniowie” są znacznie młodsi od nowicjuszy salezjańskich, a zdecydowana większość nie ma żadnych krewnych.

Dlatego my, salezjanie, tak bardzo kochamy młodzież

Podobnie jak Ksiądz Bosko, pozwoliłem przemówić mojemu sercu. Byli tam również wychowawcy, którzy na co dzień towarzyszą tym młodym ludziom. Pozdrowiłem ich wszystkich, także wielu młodych obcokrajowców. Czułem, że komunikacja między nami jest możliwa. Wcześniej trzech nowicjuszy przedstawiło krótką scenkę wziętą z życia Księdza Bosko. Następnie udzielili mi głosu, a także dali młodym ludziom możliwość zadania mi trzech lub czterech pytań. I tak też się stało. Pytali mnie, kim jest dla mnie Ksiądz Bosko, dlaczego jestem salezjaninem, jak to jest żyć tym, czym żyję, i dlaczego przybyłem tutaj, aby się z nimi spotkać.

Opowiedziałem im o sobie, swoim pochodzeniu i narodowości. “Jestem Hiszpanem, urodzonym w hiszpańskiej Galicji, synem rybaka. Studiowałem teologię i filozofię, ale o wiele więcej wiem o rybołówstwie, ponieważ nauczył mnie tego mój ojciec. Zdecydowałem się zostać salezjaninem 43 lata temu, chciałem być lekarzem, ale zrozumiałem, że Ksiądz Bosko powołuje mnie do opieki nad duszami ludzi młodych.

Bo nie ma młodzieży dobrej i złej, tylko młodzież, która miała mniej, a jak mówił nasz święty, w każdym młodym człowieku, nawet w największym nieszczęśniku, jest jakiś punkt dostępu do dobra, a podstawowym obowiązkiem wychowawcy jest odszukanie tego punktu, tej czułej struny serca, i doprowadzenie do rozkwitu jego życia. Dlatego my, salezjanie, tak bardzo kochamy młodzież. Wszyscy możemy popełniać błędy, ale jeśli wierzycie w siebie, jeśli ufacie swoim wychowawcom, wyjdziecie na tym dobrze. Moim marzeniem jest spotkać się z wami wszystkimi pewnego dnia na Valdocco wraz z innymi młodymi ludźmi, z którymi spotkałem się wczoraj z okazji święta naszego Świętego”.

Podczas obiadu pewien młody człowiek zapytał mnie, czy może zadać mi pytanie na osobności. Odeszliśmy nieco od dużej grupy, aby nie przeszkadzać. “Po co tutaj jestem? - zapytał mnie wprost. Odpowiedziałem mu: “Szczerze mówiąc, to, że tutaj jesteś, nic nie daje albo i wiele. “Nic”, bo więzienie, odosobnienie nie może być celem ani miejscem docelowym, tylko miejscem przejściowym”. Ale i “wiele” - dodałem, bo myślę, że przyniesie ci to wiele dobrego, ponieważ pomoże ci zdecydować, że nie chcesz już tutaj wracać, i zrozumieć, że masz szansę na lepszą przyszłość, że po kilku miesiącach możesz udać się do jednej ze wspólnot, które prowadzimy my, salezjanie, na przykład w Casale, niedaleko stąd...”.

Gdy tylko to powiedziałem, młody człowiek wtrącił, nie dając mi skończyć: “Chcę tego, potrzebuję tego, ponieważ byłem w złym miejscu i z złymi ludźmi”.

Rozmawialiśmy. Oni się wypowiadali. I uświadomiłem sobie, jak bardzo prawdziwe jest to, że - jak powiedział Ksiądz Bosko - w sercu każdego młodego człowieka zawsze jest ziarno dobra. Ten młody człowiek, jak i wielu innych, których spotkałem, mogą być całkowicie “uratowani”, jeśli da się im odpowiednią szansę po popełnionych przez nich błędach.

Pozdrowiłem ponownie młodych ludzi, jednego po drugim. Żegnaliśmy się z wielką serdecznością. Ich spojrzenia były czyste, ich uśmiechy były uśmiechami młodych ludzi pokonanych przez życie, młodych ludzi, którzy popełnili błędy, ale pełnych życia. Również odkryłem w wychowawcach wielkie poczucie obowiązku. Bardzo mi się to podobało. 

Pod koniec wyznaczonego czasu - który został uzgodniony - pożegnałem się, a jeden z młodych ludzi podszedł do mnie i zapytał: “Kiedy tu znów przyjdziesz?”. Byłem poruszony. Uśmiechnąłem się i powiedziałem mu: “Przyjdę tutaj następnym razem, kiedy mnie zaprosisz, a w międzyczasie będę czekał na ciebie, jak Ksiądz Bosko, na Valdocco”.

Tego wszystkiego właśnie doświadczyłem wtedy.

Przyjaciele charyzmatu Księdza Bosko, tak jak wczoraj, tak i dziś możliwe jest dotarcie do serca każdego młodego człowieka. Nawet po największych błędach można się poprawić, można się zmienić, aby żyć uczciwie. Ksiądz Bosko wiedział o tym i pracował nad tym przez całe swoje życie.

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.