Wydrukuj tę stronę

Hongkong – “Szkoła mnie wychowała i wzmocniła moją wiarę”: wywiad z Andrew Yuenem, byłym wychowankiem salezjańskim

08 październik 2020

(ANS – Hongkong) – Stowarzyszenie byłych wychowanków szkoły “St. Louis” (St. Louis School Old Boys Association - SLOBA) w Hongkongu jest jednym z najstarszych w całym regionie Azja Wschodnia-Oceania. Istotnie, salezjanie otworzyli tę szkołę w 1927 r. Pan Andrew Yuen uczył się właśnie w “St. Louis”, a od 2003 r. pracuje w wydawnictwie przy tej szkole. W wywiadzie, jakiego udzielił, przybliża swoje doświadczenie, przywołując minione czasy i dzieląc się swoimi marzeniami dotyczącymi przyszłości.

Jako były wychowanek “St. Louis”, został Pan wychowany w stylu Księdzu Bosko. Jaki to ma wpływ na Pańskie życie?  

Szkoła odegrała bardzo ważną rolę w moim rozwoju. Wychowała mnie i wzmocniła moją wiarę. Wartości, które przyswoiłem w szkole, wpłynęły na resztę mojego życia i teraz przekazuję je członkom mojej rodziny i ludziom wokół mnie. To ks. Edward Kowala, który był moim nauczycielem religii, położył pod to fundamenty. Pamiętam, że również inni salezjanie z tej szkoły oddziaływali na uczniów. Wiele się od nich nauczyliśmy, nie tylko na poziomie szkolnym.

Jak Pan trafił do stowarzyszenia byłych wychowanków salezjańskich?

To było trochę jak powołanie. Na początku pomagałem jako wolontariusz, udzielałem uczniom wskazówek dotyczących uczenia się i udzielałem bezpłatnych korepetycji w weekendy. Potem nawiązałem kontakt z prezesem “SLOBA”, stając się napierw członkiem Rady, a potem reprezentantem stowarzyszenia w czasie spotkań BWS z Hongkongu.

Rok 2020 jest rokiem obchodów 150. rocznicy BWS. Co to oznacza dla “SLOBA”?

To całkiem dobra okazja do nawiązania kontaktu z wszystkimi byłymi wychowankami salezjańskimi, chociaż teraz jesteśmy ograniczeni pod tym względem z powodu pandemii. Osobiście wierzę, że kiedy wrócimy do normalności, będziemy mogli uczcić tę rocznicę. Jednocześnie jako BWS jesteśmy dumni, że możemy podać do wiadomości, iż w w ostatnich miesiącach dotarło do nas wiele darowizn – maseczek i środków do dezynfekcji – które natychmiast przekazaliśmy do salezjańskich szkół w Hongkongu i do “Braga House”, domu opieki dla salezjanów w podeszłym wieku w Hongkongu.  

A jakie marzenia wiąże Pan z przyszłością BWS w Hongkongu?

W ostatnich dziesięcioleciach salezjańskie szkoły mogą się poszczycić “sporą” liczbą dobrych byłych wychowanków i uczciwych obywateli, których te przekazały społeczeństwu Hongkongu. Salezjanom stale leżały na sercu odpowiednie wybory i edukacja uczniów; zawsze też miało miejsce dzielenie się wartościami między salezjanami a nauczycielami. Natomiast teraz w wielu szkołach dyrektorami nie są już salezjanie, ci nie są również kierwonikami duchowymi. Osobiście mam nadzieję, że ta silna relacja, jaka istniała przedtem, nie zostanie przerwana.    

Pełna treść wywiadu w języku angielskiem jest dostępna na stronie “AustraLasia”

Artykuły powiązane

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.