Włochy – Ks. Antúnez (Missioni Don Bosco): “Największym nie jest ten, kto powie, że wygrał, ale ten, kto najlepiej przysłużył się sprawie swojego narodu”

01 marzec 2023

(ANS – Turyn) – Ks. Daniel Antúnez, szef Salezjańskiej Prokury Misyjnej "Missioni Don Bosco" w Turynie, był na Ukrainie zaraz po wybuchu wojny. Dał wyraz swojej troski i opowiedział o zaangażowaniu salezjanów we Lwowie i w Kijowie w celu ratowania dzieci pozbawione rodzin; widział na własne oczy kobiety, które uciekły z małymi dziećmi... I wraz z salezjanami i pracownikami Prokury Misyjnej zrobił w ciągu tych 12 miesięcy bardzo wiele, aby ulżyć cierpieniom ludności ukraińskiej. Oto, czym dzieli się dzisiaj, ponad rok po wybuchu wojny.

Księże Danielu, co Ksiądz pamięta ze swojej podróży kilka dni po rozpoczęciu wojny?

Byłem pod wrażeniem niedowierzania ludzi, którzy do 23 lutego myśleli, że rosyjskie groźby nie mogą przełożyć się na agresję. A jeszcze w pierwszych dniach mieli nadzieję, że wojna nie będzie trwała tak długo. Dziś natomiast największą obawą jest to, że ten konflikt skazany jest na endemię, na pożar, który nie wiadomo kiedy zostanie ugaszony. Uczy nas tego sytuacja w Syrii, w której wojna trwa od 10 lat, i w Kongo, gdzie walki partyzanckie trwają od 30 lat.

Trzeba będzie jednak znaleźć wyjście z tej tragicznej sytuacji.

Sposobem na to jest spuszczenie gardy. “Największym nie jest ten, kto powie, że zwyciężył, ale ten, kto najlepiej przysłuży się sprawie swojego narodu”, można powtórzyć za Ewangelią. Tak jak w przypadku konfliktów między jednostkami, rodzinami, grupami, nawet między narodami można dojść dojść do przekonania, że o lepszy jest ten, kto potrafi zrezygnować z czegoś dla większego dobra. To nie jest być przegranym, to jest bycie wielkim.

Jest to pogląd, który nie podoba się żadnej ze stron w obecnym konflikcie rosyjsko-ukraińskim, jak w każdym innym.

Papież powiedział, że wielkim złem świata jest wyścig zbrojeń. Wracając z Konga, zwrócił uwagę, że roczne wydatki na broń można byłoby przeznaczyć na zaspokojenie potrzeb żywnościowych całej Afryki. Widzimy biedę, nędzę moralną, niezaspokojone potrzeby... i trwa wojna.

Dlaczego warto wspierać projekty rozwojowe w krajach ogarniętych wojną?

My w “Missioni Don Bosco” staramy się przywrócić równowagę poprzez edukację i tworzenie możliwości rozwoju tych społeczności. Wojny nie stawiają wszystkich na tym samym poziomie, a wręcz przeciwnie, są czynnikiem zwiększającym korupcję, dyskryminację i przemoc. W takich przypadkach może się wydawać, że pomoc z zewnątrz może być daremna, ale poprzez naszych misjonarzy - również w tym czasie na Ukrainie - docieramy do ludzi, którzy najbardziej jej potrzebują; pomagamy im przetrwać w sytuacji braku ochrony, umożliwiamy młodym ludziom pielęgnowanie ich marzeń.

Są to wytrwałe działania w perspektywie przygotowania się do tego, co będzie potem, do odbudowy materialnej i moralnej Ukrainy?

Oczywiście. Jesteśmy mostem, który niesie pomoc nawet w pozornie bezsensownych sytuacjach. To pomaga żywić nadzieję, że możliwe jest zakończenie wojny. Wraz z papieżem Franciszkiem, który w każdą niedzielę nie omija okazji, by podczas modlitwy “Anioł Pański” prosić świat o modlitwę o pokój, my również ufamy, że “siła wyższa” jest jedyną, która może pomóc ludzkości wyplątać się z tych więzów nienawiści.

Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.missionidonbosco.org 

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.