Wydrukuj tę stronę

Wietnam – Byli Wychowankowie Salezjańscy: nalepsi nauczyciele w salezjańskich ośrodkach kształcenia zawodowego

10 lipiec 2017

(ANS – Tan Phuoc) – Phan Dinh Thuc jest nauczycielem mechaniki w ośrodku kształcenia zawodowego w Phuoc Loc, w Tan Phuoc. Dzięki salezjanom poznał ducha rodzinnego, rozwinął się na poziomie profesjonalnym, a teraz także jako nauczyciel zawodu. Poniżej wywiad z tym byłym wychowankiem salezjańskim.

Jak to się stało, że trafił pan do ośrodka kształcenia zawodowego w Phuoc Loc?

Urodziłem się w katolickiej rodzinie, wraz z moimi bliskimi uczestniczyłem w życiu parafialnym w  Duc Le Dakmil, w prowincji Daknong. W 2006 r., po uzyskaniu dyplomu w zakresie nauczania w szkole średniej, ks.  Izydor Le Huong, salezjanin, nasz proboszcz poradził mi odwiedzić ośrodek kształcenia zawodowego w Phuoc Loc. Udałem się tam, znalazłem to miejsce jako bardzo interesujące i zdecydowałem się tam zapisać w kwietniu 2006 roku, gdzie uzyskałem dyplom w lipcu  2008.

Za jaki aspekt salezjańskiego wychowania, jakie otrzymał, jest pan najbardziej wdzięczny?

W salezjańskim internacie w Phuoc Loc, poza przedmiotami technicznymi salezjanie uczyli nas także pogodnego współżycia, gier, odrabiania zadań w szkole... Traktowałem miejsce jako mój dom i moją drugą rodzinę.

A w jaki sposób pan został nauczycielem ośrodka kształcenia zawodowego w Phouc Loc?

W czasie gdy uczęszczałem na kurs mechaniki, salezjanin koadiutor Gioakim Pham Dinh Truong powiedział do mnie: “Jeśli chcesz polepszyć swoje życie, musisz kontynuować naukę, aż po ukończenie studiów wyższych”, tj. uniwersystetu. I w ten sposób po czterech latach, w 2014 roku, zdobyłem dyplom inżyniera mechaniki na Uniwersytecie Studiów Technicznych w  Ho Chi Minh City. I wtedy ks. Joseph Quang, ówczesny dyrektor ośrodka, zaproponował mi tutaj nauczanie.

Jak może pan ocenić swój wkład w ten ośrodek kształcenia zawodowego?

Po trzech miesiącach mojej pracy zdałem sobie sprawę z tego, że trzeba przyjąć większą ilość uczniów jako internistów. Rozmawiałem o tym ze wspólnotą salezjańską, która wynajęła inny budynek. Dzisiaj korzysta z niego 60 beneficjentów więcej.

Czy ma pan jakieś marzenie, gdy chodzi o Byłych Wychowanków Salezjańskich w   Phuoc Loc?

Chciałbym, żebyśmy mieli mały ośrodek, który prowadzilibyśmy wraz z salezjanami. Moglibyśmy przyjąć nowych uczniów, zapewnić odpowiednie ukierunkowanie zawodowe internistom, stworzyć sieć innych BWS, zatroszczyć się o rodziny uczniów, proponować spotkania o charakterze duchowym, zachęcać do wspaniałomyślnego wsparcia salezjańskiego ośrodka kształcenia zawodowego.

Źródło: AustraLasia

Artykuły powiązane

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.