OD REDAKCJI
Spotykając się z biskupami Peru, papież Franciszek rozpoczął swoje przemówienie przywołaniem wielkiego biskupa Turybiusza z Mogrovejo, proponując go jako wzorzec pasterza: „Chciał dotrzeć na drugi brzeg w poszukiwaniu dalekich i rozproszonych. W tym celu musiał opuścić wygody kurii biskupiej i przemierzyć powierzony jemu teren, w nieustannych wizytacjach duszpasterskich, starając się dotrzeć i być tam, gdzie był potrzebny, a jakże bardzo był potrzebny! (...) Dzisiaj nazwalibyśmy go ‘biskupem ulicznym’. Biskup z podeszwami zużytymi od chodzenia, od wychodzenia na spotkanie, aby głosić Ewangelię wszystkim ludziom, w każdym miejscu, przy każdej okazji, nie zwlekając, bez niechęci i bez obaw”.
Jesteśmy w pierwszych tygodniach nowego roku, co oznacza, że mamy do zapisania białą stronicę, jak również – nowy etap naszego życia. Z nowym rokiem robi się postanowienia i spogląda w kalendarz, myśląc o czekających nas obowiązkach, a i o dniach wolnych, którymi się będziemy cieszyć. Z pewnością nikt z nas nie zatrzyma się na chwilę, by dopuścić myśl, że nie doczeka końca tego roku.
Firmy telekomunikacyjne intensyfikują swoje promocje w tym okresie Bożonarodzeniowym, wiedząc doskonale, że teraz imigranci odczuwają szczególną potrzebę rozmowy z przyjaciółmi i bliskimi.
Jeśli chcielibyśmy znaleźć odpowiednią metaforę, która by w pełni oddawała rewolucję, jaka zaszła w społeczeństwie z chwilą wprowadzenia i zastosowania internetu, z pewnością moglibyśmy porównać to zjawisko z odkryciem nowej planety, nowego kontynentu, obszaru będącego w ciągłej eksploracji, którego nie jesteśmy dogłębnie poznać, i który stale nas zaskakuje i zadziwia nowymi aspektami i niewykorzystanym potencjałem.