KSIĄDZ BOSKO, CZŁOWIEK BOŻY, KTÓRY ZAWSZE PROSIŁ O POMOC WSZYSTKICH
Wyróżniony

13 listopad 2020

Drodzy czytelnicy, przyjaciele Księdza Bosko i jego charyzmatu, pozdrawiam was pod koniec 2020 roku, który zapamiętamy jako bardzo trudny i pod wieloma względami bolesny rok, a który zmienił z dnia na dzień nasze przyzwyczajenia, rytm naszego życia osobistego, rodzinnego i wspólnotowego. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie czasem bogatym w błogosławieństwa. I zastanawiając się nad tym wszystkim, co dany rok oznacza, pomyślałem o czymś, co bardzo leży mi na sercu. Trochę z racji mojego wychowania, trochę z powodu mojego charakteru bardzo mocno odczuwam w swoim wnętrzu stałą potrzebę wielkiej wdzięczności za tak wiele rzeczy, które otrzymuję w życiu, a które nie zależą od moich osobistych zasług.

Chciałbym, w imieniu Księdza Bosko, podziękować tysiącom osób, które są naszymi dobroczyńcami i który wspierają dzieła salezjańskie na całym świecie.  

Kilka dni temu bardzo prosta rzecz przykuła moją uwagę.

Po sześciu miesiącach pomyślałem, że dobrze będzie nagrać wideoprzesłanie, aby podziękować za wspaniałomyślne wsparcie licznym osobom, które odpowiedziały, zależnie od swoich możliwości, na mój apel o pomoc najbardziej dotkniętym Covid-19. Uczyniłem to w sposób prosty i szczery. Otrzymałem potem dziesiątki maili, w których dziękowano mi za przejrzystość, za informację odnośnie do tego, co zostało zrobione dzięki ich pomocy i pieniądzom, jakie przekazali. Myślę, że nie może i nie powinno być inaczej.  

«Zawsze potrzebowałem wszystkich» - mawiał często ksiądz Bosko.

Niezapomniany, zimny wieczór w dniu 3 listopada 1846 r. Ksiądz Bosko ze swoją matką przybywa na Valdocco po przebyciu pieszo czterdziestu kilometrów. On z brewiarzem pod pachą i małym bagażem, a ona z koszykiem, w którym znajdowało się niewiele rzeczy. Jego matka podążyła za nim w jego nieco szalonej przygodzie. Nie zmuszał jej do tego. On kochał swoją mamę, a ona kochała go jeszcze bardziej. I nie wahała się powiedzieć: «Janie, idę z tobą».

Dotarli potwornie zmęczeni do bram miasta. Teolog Vola, zaprzyjaźniony ksiądz, widząc go, znieruchomiał. «Zwariowaliście! Gdzie idziecie? Jak będziecie żyć? Czy macie coś przynajmniej na ten wieczór?»

«Bóg się zatroszczy o to, mój przyjacielu».

Ten dobry kapłan, wzruszony, podarował mu swój zegarek. Będzie na opłatę pierwszych miesięcy wynajmu.

«Wdzisz? Bóg już się zatroszczył» - powiedział spokojnie Ksiądz Bosko.

Przez całe życie będzie prosił o pomoc setki osób. Nie chciał tego dla siebie, ale zawsze dla swoich chłopców. Jednocześnie bardzo ufał Bożej Opatrzności i dlatego niestrudzenie chodził od drzwi do drzwi.

Wyciągał rękę tysiące razy, prosił o pomoc finansową i współpracę bardzo wiele osób, aby doprowadzić do końca misję, której się podjął. Nie wahał się poprosić każdego, kto mógłby poświęcić swój czas lub majątek na rzecz młodych ludzi znajdujących się w trudnej sytuacji.

Pomagali mu świeccy, mężczyźni i kobiety, zaprzyjaźnieni księża, którzy współpracowali z nim w różny sposób.

Przede wszystkim otrzymywał nieocenioną pomoc ze strony swojej ukochanej matki, mamy Małgorzaty. Chciałbym powiedzieć, co jak sądzę, ma także wielkie znaczenie historyczne, że razem założyli Oratorium, jako że do twórczego i apostolskiego geniuszu Księdza Bosko dołączyła macierzyńska delikatność matki, która dodała kobiecego ciepła temu domowi. Towarzyszyła i dodawała otuchy synowi w trudnych początkach Oratorium i pracy na rzecz chłopców, którzy pukali do drzwi ich domu.

Obok mamy Małgorzaty była również matka Michała Rua, jednego z pierwszym salezjanów i jego pierwszego następcy. Byli także matka arcybiskupa Gastaldiego i ojciec Dominika Savio. Spora grupa osób, które znały i kochały księdza Bosko, nadała jego dziełu ton zupełnie odmienny od tego, jakim odznaczały się inne ówczesne instytucje: wyraźnie zauważalną markę, znaną jako „klimat rodzinny”.

Ta jego umiejętność proszenia o pomoc sprawiła, że ksiądz Bosko już na samym początku mógł liczyć na wsparcie księży, którzy poświęcali część swojego czasu na pracę w Dziele Oratoriów. To, dzięki niemu, tym kapłanom i przyjaciołom, a także mistrzom duchowym, takim jak ksiądz Cafasso, teolog Borel i ks. Leonardo Murialdo, wzrastało. Zaś inna grupa, którą tworzyli liczni dobroczyńcy i sympatycy, przyczyniała się materialnie do rozwoju dzieł zapoczątkowanych przez Księdza Bosko w Turynie i w różnych innym miejscach Włoch, Francji i Hiszpanii, nie mówiąc już o misjach w Ameryce. Zresztą dobroczyńcy dotąd stanowią „kręgosłup” Zgromadzenia Salezjańskiego.

Czasy się zmieniły, ale mogę was zapewnić, że sytuacje, z jakimi mamy do czynienia dzisiaj w świecie, w Kościele i na placówkach salezjańskich, mają wiele wspólnego z czasami Księdza Bosko. Kiedy odwiedzałem najuboższe dzieła i spotykałem się z najuboższą młodzieżą z Ameryki Łacińskiej, Afryki i Indii i z ludnością Oceanii, wydawało mi się, że oglądam sytuacje, które w niczym nie różniły się od tych, z jakimi miał do czynienia Ksiądz Bosko na Valdocco.

Mogę was zapewnić, że to mnie w żaden sposób nie zniechęca, ale wzmacnia we mnie przekonanie, że w każdym momencie Duch Boży wzbudza miliony osób z sercem zdeterminowanym, by czynić ten świat coraz bardziej ludzkim. Nie ma wątpliwości, że ty jesteś wśród nich i ja jestem wśród nich.

Dziękuję za ten wielki wysiłek. Dziękuje, że uwierzyliście w to, że warto. Dziękuję, że nie pozwoliliście, by zablokowała was gorycz, typowa dla tych, którzy zawsze wątpią we wszystko i we wszystkich. Dziękuję, że uwierzyliście, że można żyć nadzieją. I to właśnie proponuję naszej Rodzinie Salezjańskiej na nowy rok: w tym trudnym czasie Covid-19 bardziej niż kiedykolwiek przedtem niech ożywia nas nadzieja.

Razem damy radę.

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.