WIADOMOŚCI
(ANS – Nowy Jork) – “Misiones Salesianas” – Salezjańska Prokura Misyjna z Madrytu – we współpracy z “Istituto Internazionale Maria Ausiliatrice” (IIMA), “VIDES Internazionale” i “Jugendhilfe Weltweit”, zorganizowały w siedzibie Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, w kontekście 38. sesji Rady Praw Człowieka, która odbywa się w tych dniach w Genewie, okolicznościowe spotkanie. Jego celem było przedstawienie problemu nieletnich dziewcząt, które są zmuszone do prostytucji, by jakoś przeżyć. Jest to smutna rzeczywistość, o której opowiada również film dokumentalny “Love”.
(ANS – Sao Gabriel de Cachoeira) – Także w 2018 roku są takie miejsca na świecie, do których można dotrzeć jedynie po przebyciu długiej i uciążliwej drogi. Tak jest w przypadku salezjańskiej misji w Iauaretê, na krańcu zachodniej granicy Brazylii, właśnie naprzeciwko granicy z Kolumbią. Oto opowiadanie o tej podróży w wydaniu pana Giampietro Pettenona, salezjanina koadiutora, odpowiedzialnego za “Missioni Don Bosco” w Turynie, który przybył do tej misji ze swoją ekipą.
(ANS – Caracas) – W tym kryzysie politycznym, społecznym i gospodarczym, jaki przeżywa Wenezuela, Kościół nie ustaje w głoszeniu, że droga spokoju i pokoju zaczyna się w sercu każdej istoty ludzkiej, i że celem każdego wierzącego jest świętość. W tym kontekście kardynał Angelo Amato, salezjanin, reprezentujący papieża Franciszka, przewodniczył uroczystości beatyfikacji matki Carmen Rendiles, założycielki Zgromadzenia Służebnic Jezusa.
(ANS – Rzym) – W dniu 24 czerwca, w uroczystość św. Jana Chrzciciela Oratorium na Valdocco zwykło obchodzić w imieniny Księdza Bosko. Było to zawsze wielkie święto, z udziałem bardzo wielu wychowanków, którzy przybywali, aby podziękować za otrzymane dobrodziejstwa. “24 czerwca obchodzimy dzień wdzięczności wobec Przełożonego Generalnego, a konkretnie dzisiaj – ks. Ángela Fernándeza Artime” - powiedział ks. Francesco Cereda, wikariusz Przełożonego Generalnego.
(ANS – Tambacounda) – Miejsce niegościnne i suche, także już wkrótce po powodziach w porze deszczowej ziemia staje się tam jałowa i bezproduktywna. Mowa tu o regionie Tambacounda, należącym do najuboższych w Senagalu, znaczonym nędzą i bezrobociem. Ale nie tylko, ponieważ na przestrzeni lat stał się traktem handlu ludźmi, którzy z Afryki Subsaharyjskiej przybywają tutaj, by dalej kontynuować podróż w kierunku Europy. I w tym miejscu, tak potrzebującym nadziei, nie mogło zabraknąć Rodziny Salezjańskiej.